Z roku na rok wzrasta świadomość związana z tymi chorobami.
Coraz więcej osób odkrywa w sobie te autodestrukcyjne mechanizmy, które powodują choroby, a w związku z tym, że każde pokolenie rodzi się coraz słabsze dotykają one coraz młodsze osoby. I to często dopiero chorujące dzieci motywują rodziców do szukania odpowiedzi na pytania o ich źródło.
Choroba autoimmunologiczna może być początkiem drogi do siebie. Tak często bywa, kiedy jesteśmy zbyt silne i nie dopuszczamy do głosu naszego ciała i zbyt radykalne, by otworzyć się na różne kierunki dostępnej pomocy.
Tak właśnie było w moim przypadku. Obecnie jestem posiadaczką diagnozy 5 chorób (Stilla, łysienie plackowate, twardzina ograniczona, endometrioza, hashimoto). Na ten stan pracowałam latami wyparcia i życia w niezgodzie ze sobą i ponad swoje siły. To mój koszt przebudzenia. Mimo to nie cofnęłabym się ani o miesiąc wstecz. Poziom zrozumienia, akceptacji i zaufania do siebie, który dziś czuje jest wart każdej ceny.
Dziś wiem, że choroba może być początkiem drogi do siebie i jeśli to czytasz to wierzę, że znajdziesz w mojej przestrzeni wiele nadziei na lepsze jutro.